wtorek, 1 września 2015

Seniorzy - ostatni bastion moralności

Witajcie! W taki piękny, zimowy wieczór najlepiej poskarżyć się na to, co nas denerwowało w ciągu dnia. Tym razem będzie o seniorkach, które w swoim mniemaniu zasługują na wyjątkowo uprzywilejowaną pozycję w społeczeństwie. Babcie (dziadkowie również) są warci szacunku, choćby za sam wiek i wynikające z tego ograniczenia. Nie znaczy to jednak, że są władcami świata lub strażnikami moralności. Jedne babcie są w stanie to pojąć, inne nie. Nie ogarniają tego dewoty składające się na katolickie MOHER KOMANDO okupujące autobusy, tramwaje, przystanki, przychodnie i kościoły. Każda osoba odstępująca w jakikolwiek sposób od wyznawanego przez nie wzorca praworządnego katolika otrzymuje automatycznie etykietę "PATOLOGIA". A jak najłatwiej stać się chujem, bandytą, Żydem lub satanistą? Wystarczy nie ukłonić się seniorce przypadkowo spotkanej na osiedlu. Chore, ale prawdziwe - z życia wzięte.
     To są jednak (na szczęście!) sporadyczne przypadki. Prawdziwą zmorą jest wspomniane MOHER KOMANDO szturmujące autobusy. Myślę, że chłopaki z GROM-u mogliby się sporo od nich nauczyć... A tak serio to raczej każdy miał do czynienia z babulką, która hardo stała na przystanku pomimo syberyjskiego mrozu, burz lub tornad, po czym biegiem wparowała do autobusu, by po chwili szturmem wpakować się na wolne miejsce lub usunąć z niego niecnego młodziana. Najlepiej zająć od razu dwa miejsca i więcej, bo schorowana babcia jedzie przez całe miasto z niezliczonymi reklamówkami lub przeciążonymi wózeczkami. No a jej artefakty nie mogą przecież brudzić się na podłodze autobusu splugawionej podeszwami gorszej (bo młodszej) części społeczeństwa. Przystanki też są zajęte przez wszechobecne siatki i wózki. Nie usiądziesz człowieku, bo w hierarchii takiej pani jesteś niżej niż reklamówka. Jesteś nikim i to ma Cię nauczyć pokory wobec starszych i wobec Boga. Nie wolno Ci nawet nawiązywać kontaktu wzrokowego, bo to już jawna prowokacja i dostaniesz ochrzan, a nawet laską po plecach! 
     Może inny przykład, że jest się traktowanym jak szmata? Proszę bardzo. Przystanek A. Wpada babcia, sapiąc zgania Cię z siedzenia, po czym wysiada na następnym przystanku. Teraz inny przykład. Stoisz w pobliżu drzwi. Do najbliższego przystanku zostało kilkaset metrów. W plecy szturcha Cię babulka, no bo ona wysiada. I nie obchodzi jej to, że Ty też zaraz wysiądziesz i ją wypuścisz. Nie! Ona już musi stać przy drzwiach obwarowana przez siatki i wózki. Nie wspomnę już nawet o wciskaniu przycisku STOP w momencie mijania przystanku na żądanie, a zaraz po tym krzyki i lamenty w stronę kierowcy, bo autobus się nie zatrzymał - rzeczywiście oburzające... Przykładów można podawać setki, o ile nie tysiące.
     Nie mam zamiaru dla zabawy szykanować starszych osób. Ja po prostu pokazuję, jak ukształtowany w zamierzchłych czasach szacunek do starszych obrócił się przeciwko nam. Nie wszystkie babcie (właśnie, ciągle o babciach - dziadków jest mniej i zazwyczaj nie cudują...) są złe. Niektóre są na tyle NORMALNE, że aż się chce być dla nich niebiańsko dobrym. Ale to mały procent ogółu polskich emerytów. Na pozostałą resztę trafia się codziennie, by przekonać się, że jest się nikim. Bo tak traktują nas starsi ludzie. Mają nas za gorszych, bo mało przeżyliśmy, bo nic nie wiemy, bo jesteśmy zdrowi itp. To oczywiście nam brakuje kultury. No tak, w końcu jesteśmy nikim, ledwie śmieciami psującymi nasze zdrowe, katolickie, mocno starzejące się społeczeństwo. Nasze dzieci będą miały przerąbane...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz